W umowach B2B dość często stosowane są kary umowne. Jest to przydatna instytucja, ułatwiająca dochodzenie roszczeń w razie złamania postanowień umowy przez współpracownika.
Wysokość kar umownych w umowie B2B
O ile w wypadku umowy o pracę odpowiedzialność pracownika jest regulowana kodeksem pracy i nie ma większej swobody w jej kształtowaniu, o tyle w umowie B2B można przewidzieć kary umowne w dowolnej wysokości. Należy natomiast pamiętać aby kara była współmierna do przewinienia – jeśli będzie nieproporcjonalnie wysoka, może się okazać że nie będzie możliwe jej wyegzekwowanie.
W wypadku średnich przedsiębiorstw zwykle stosuje się kary umowne rzędu 100.000 zł – 250.000 zł, bo taka kwota odpowiada potencjalnym skutkom naruszenia umowy. Oczywiście w każdej sytuacji wysokość tej kwoty może się różnić, ponieważ należy ją także dostosować do rodzaju przewinienia. Dla przykładu, ujawnienie wrażliwych danych kontrahenta zagrożone karą 600.000 zł znajduje uzasadnienie, ale już przyjęcie takiej kary za niedostarczenie dokumentu o niewielkim znaczeniu dla funkcjonowania firmy mogłoby być uznane za przesadne.
Czy trzeba zastrzec konkretną wysokość kary umownej?
Kara umowa może być określona w konkretnej wysokości, jak w przykładach powyżej, ale też jako procent od konkretnej sumy (np. określony procent wynagrodzenia pozostałego do zapłaty).
Na jaki wypadek może być zastrzeżona kara umowna?
Nie istnieje katalog sytuacji które można obwarować karą umowną. Co istotne, może ona dotyczyć tylko zobowiązań niepieniężnych (a to oznacza, że nie można przewidzieć kary umownej na wypadek niezapłacenia ceny czy wynagrodzenia).
Warto stosować tę instytucję elastycznie, w zależności od konkretnych potrzeb. Najczęściej karą umowną zagrożone jest złamanie zakazu konkurencji, naruszenie poufności oraz opóźnienie w wykonywaniu umowy. Zwykle te właśnie obszary są dla kontrahentów najistotniejsze. Powszechnie spotykane jest również zobowiązanie do zapłaty kary umownej na skutek odstąpienia drugiej strony od umowy z winy kontrahenta (dotyczy to głównie kontraktów budowlanych).
Największa zaleta kary umownej
Największą zaletą przyjęcia kary umownej w umowie B2B jest łatwiejsze dochodzenie roszczeń w razie złamania przez współpracownika postanowień umowy. Upraszczając, nie trzeba wykazywać wysokości poniesionej szkody (a często ustalenie wysokości szkody jest problematyczne) – wystarczy zwrócić się o zapłatę konkretnej kwoty przyjętej w umowie B2B.
A co jeśli szkoda przekracza wartość kary umownej?
Jeśli na skutek złamania postanowień umowy B2B kontrahent poniósł szkodę przewyższającą wysokość kary umownej, należy sięgnąć do umowy i sprawdzić, czy zawarto w niej klauzulę, która zwykle brzmi tak: „Jeśli wysokość szkody przenosi wysokość kary umownej, strona może dochodzić odszkodowania uzupełniającego”. Gdy takiej klauzuli w umowie brak, kontrahentowi należy się wyłącznie kara umowna określona w umowie B2B.
Obrona przed zapłatą kary umownej – miarkowanie, brak szkody lub winy
Z perspektywy współpracownika zobowiązanego do zapłaty kary umownej, istnieje kilka możliwości kwestionowania zobowiązania. Podstawową jest miarkowanie kary umownej, czyli żądanie jej obniżenia. Z tej instytucji można skorzystać w dwóch przypadkach – gdy doszło już do wykonania znacznej części umowy lub gdy kara umowna jest rażąco wygórowana (dlatego zaleca się przyjmowanie racjonalnych wysokości kar w umowach).
Zobowiązany może się tez powołać na brak swojej winy w niedopełnieniu obowiązków (np. jeśli nie wykonał swoich zadań w terminie przez problemy organizacyjne zleceniodawcy).
Trzecia możliwość to kwestia niejednoznaczna, zależna od konkretnej sytuacji (nie zawsze będzie skuteczną formą obrony). Chodzi o możliwość powołania się na to, że druga strona umowy wcale nie poniosła szkody, pomimo niedopełnienia obowiązków zobowiązanego. Czyli jeśli co prawda doszło do przewinienia, ale druga strona nie doznała z tego tytułu szkody, można powołać się na tę okoliczność.